Winiarskie podróże po regionie. Część III – Siedlisko

Część III to artykuł poświęcony charakterystycznemu dla Siedliska budynkowi gospody, który wybudowano w latach 1922-1923 na fundamentach piwnicy winiarskiej z 1681 roku. Artykuł pochodzi z „Grünberger Hauskalender: Heimatkalender für die Kreise Grünberg und Freystadt auf das Jahr 1926”.

Istniejące na pobliskim wzgórzu Adelajdy winnice wymagały miejsca, gdzie można było tłoczyć moszcz i przechowywać wino. W tym celu wybudowano w XVII wieku podpiwniczony budynek, w którym dodatkowo prowadzono wyszynk i nazywano zgodnie ze swoją funkcją „Zur Weinpresse”. Autor przypomina historię powstania piwnicy i konieczność budowy nowej gospody z zapleczem noclegowym na potrzeby rozwijającego się ruchu turystycznego. Zmiany architektoniczne są wyraźnie widoczne na zachowanej ikonografii budynku przed i po modernizacji. Budynek wraz z charakterystycznym wejściem do piwnicy i inskrypcją zachował się do dzisiaj.

Przemysław Karwowski

 

Das Gasthaus zur Weinpresse in Carolath - Gospoda „Przy winiarskiej prasie” w Siedlisku 

Gospoda „Zur Weinpresse” w Siedlisku jest starym zabytkowym budynkiem, który w swojej dzisiejszej postaci, jaką otrzymał w roku 1922/23, gdzie każdy, kto przybywa do Siedliska, może spędzić miłe chwile. Poniżej zamieszczam krótki rys historyczny o powstaniu tego budynku:

Według opowieści Heneliusza von Hennenfeld, Georg von Schoenaich był tym, który kazał szczególnie dbać o winnice założone na stokach Odry przy Siedlisku, pokazywał swoim pracownikom, jak należy uszlachetnić piaszczystą ziemię terenu nadodrzańskiego dla poprawienia wzrostu winorośli, sam rozdzielał sadzonki między robotników, a także sadził krzewy winorośli dookoła na południowych stokach. Heneliusz opowiadał nawet, że tak kultywowane wino w niektórych rocznikach dorównywało winu reńskiemu, a często także winu węgierskiemu. Georg von Schoenaich sam dokonał zakupu sadzonek winorośli w Nadrenii. Wiarygodne osoby zapewniały, że baron Georg po zbiorach często uzyskiwał 2000 do 3000 Maß[1]. Swoim następcom nakazywał, aby nie podawać do obiadu i wieczornej uczty żadnego innego wina niż siedliskowe, i dodawał, że jeżeli będą przestrzegać to zalecenie, wówczas Bóg ich pobłogosławi i obdarzy ich gospodarstwo bogactwem. Można przyjąć, że Heneliusz nie przesadził w tym opisie.

Winnica na Wzgórzu Adelajdy w Siedlisku, początek XX wieku. Kartka pocztowa ze zbiorów Muzeum Miejskiego w Nowej Soli

Rzeczywiście wino z Siedliska w czasie wojny trzydziestoletniej było bardzo cenione, a w czasach barona Georga serwowano je we Wrocławiu w jego własnym domu. Ten dom Georg zakupił od Daniela Preuß, pracownika Wyższego Urzędu Solnego, który już przy sprzedaży kazał go przebudować. Gdy któryś rocznik był nieudany, wówczas Georg von Schoenaich pokrywał swoje zapotrzebowanie na wino w Gubinie, przeważnie jednak plony były tak obfite, że mógł je odsprzedać mieszkającemu po drugiej stronie Heinholzowi. Również następcy Georga von Schoenaich dbali o dalszy rozwój winnic, a wśród nich wyróżniała się wnuczka teściów Georga von Schoenaich – małżonka Johanna II von Schoenaich – z domu Gans Edle zu Putlitz, która zaangażowała się w pielęgnowanie winnicy w szczególny sposób. A za tym, że była miłośniczką win, przemawia okoliczność, że w roku 1681 w pobliżu starej winnicy przy dzisiejszej drodze z Siedliska do Sławy założyła potężną, wysklepioną piwnicę w podziemnej kondygnacji, nad której drzwiami wejściowymi umieściła następującą inskrypcję:

1681

dla wdzięczności potomności

i

na pamiątkę

dla przyszłych właścicieli majoratu

Helena Lukrecja

Pani von Schoenaich

z domu Gans Edle zu Putlitz

Wittib

zbudowała od podstaw tę piwnicę,

z gorącą prośbą,

aby użytkowali jej zawartość

ku chwale Boga i

mając go stale w pamięci.

Rok 2021. Z lewej - pamiątkowa inskrypcja, z prawej wejście do piwnicy dawnej gospody. Fot. P. Karwowski

Ta piwnica tworzy fundament dzisiejszej gospody „Zur Weinpresse” w Siedlisku. Można przyjąć, że pierwotny budynek, wzniesiony nad tą piwnicą, został wybudowany na przełomie XVII i XVIII wieku i że jednocześnie z tą prostą budowlą szachulcową, która nad piwnicą miała duże pomieszczenie do tłoczenia, które w późniejszym czasie funkcjonowało jako pomieszczenie mieszkalne i izba naczelnego winiarza, oraz zawierała pomieszczenie do wyszynku, wybudowano suszarnię owoców, która do dnia dzisiejszego jeszcze stoi w niezmienionej formie. Budynek suszarni owoców jest zwykłą czterokątną budowlą z masywnymi murami, na których jest posadowiony ze wszystkich czterech stron daleko wystający dach, podtrzymywany przez podpory. Te podpory są ukształtowane – w bardzo wyrafinowany sposób – w pewien rodzaj altanowego przejścia, przy czym prostota proporcji tego budynku zachwyca do dnia dzisiejszego. W tym samym czasie musiały zostać zbudowane oba domy winiarza, z których jeden znajduje się przy winnicy, a drugi przy ulicy do Nowej Soli. Są to zwykłe czworokątne budynki ze stosunkowo płaskim dachem dwuspadowym, do których po obu stronach dołączono małe budynki stajenne, pokryte specyficznie zwieńczonym dachem dwuspadowym. Obok właściwego budynku z tłocznią wina znajdował się jeszcze budynek mieszkalny o najprostszej konstrukcji. Do wszystkich budynków związanych z uprawą winorośli w Siedlisku w latach 1859 i 1866 wykonano rysunki, które są przechowywane w Archiwum Siedliska. Można na nich wyraźnie rozpoznać wzajemne ścisłe powiązania między całą grupą budynków. Zdjęcie tych budynków miało wówczas konkretny cel: tłocznia wina miała być przebudowana na półpiętro z płaskim dachem w zwykłym dla połowy poprzedniego wieku stylu werandowym. Na szczęście ta przebudowa nie doszła wówczas do skutku, a interesujący nas budynek z tłocznią wina pozostał zachowany w swojej pierwotnej formie. Zamiar przebudowy świadczy o tym, że budynek z tłocznią wina był wówczas używany jako gospoda, co jest dowodem na to, że czas rozkwitu winiarstwa w Siedlisku w międzyczasie przeminął – gdyż rzeczywiście winnice Siedliska już dawno zniknęły.

Pierwotny budynek gospody „Zur Weinpresse”, karta pocztowa z początku XX wieku. Archiwum Fundacji GMV

 Im bardziej Siedlisko stawało się ulubionym miejscem wycieczek, tym bardziej mała gospoda, której wnętrze zostało przebudowane w latach 90-tych, okazała się niewystarczająca. W roku 1922 książę Hans Carl der Plau postanowił całkowicie zburzyć budynek tłoczni wina i postawić na nowo w postaci masywnej gospody. Plany nowego budynku dostarczył architekt Schulz z Niska, który wyszedł przy tym z założenia, aby na masywnej podmurówce odpowiednio do charakteru szachulcowego starej tłoczni i starych domów winiarza nadbudować piętro, powiększyć odpowiednio długość budynku i po stronie ogrodu dostawić masywną kolumnadę, przebiegającą wzdłuż całej strony frontowej. Niestety, tak pieczołowicie przygotowane plany musiały zostać zaniechane z powodu niepewności finansowej spowodowanej inflacją, przez co zimą 1922/23 podjęto decyzję o zwykłej przebudowie, do której plany dostarczył nowosolski mistrz murarski Klingberg. Kiedy rozpoczęto już prace budowlane, okazało się, że mury, które zamierzano pozostawić, nie są wystarczająco wytrzymałe i tym samym zamiast przebudowy wykonano zupełnie nowy budynek. Ze starych budynków pozostała jedynie masywnie wysklepiona piwnica i mały ganek z inskrypcją z roku 1681, który przykrywał schody do piwnicy. Na nowo wybudowano zasadniczy budynek główny, który po lewej stronie zawiera dużą salę, a po prawej dwa pokoje gościnne i pomieszczenie kuchenne. Na pierwszym piętrze zbudowano cały szereg pokoi dla przyjezdnych.

Budynek gospody „Zur Weinpresse” po przebudowie, fragment karty pocztowej z końca lat 20. XX wieku. Archiwum Fundacji GMV

Kunsztowne urządzenie wnętrza tak powstałego budynku książę Siedliska zlecił latem 1923 roku autorowi tego artykułu. Zadanie to zostało wykonane w ten sposób, że salę utrzymano w możliwie jasnych kolorach – białym, zieleni morskiej i niebieskim, otoczoną po trzech stronach masywną dębową ławą, co umożliwiło później wbudowanie podium z dębową balustradą przeznaczone dla muzyków. Szkoła Snycerska w Cieplicach dostarczyła do tego pomieszczenia wyrzeźbiony w drzewie herb Siedliska o wysokości około 1 metra i duży kandelabr z sześcioma wyrzeźbionymi figurami muzykantów, które są dziełem uczniów i odzwierciedlają ich wesołe usposobienie oraz dobrą obserwację przyrody. Jako modelami do tych figur uczniowie posłużyli się częściowo swoimi kolegami, a częściowo swoimi nauczycielami, wyróżniającymi się szczególnie charakterystycznymi cechami.

Zasadnicza izba dla gości, do której wchodziło się bezpośrednio z dworu, jest wyposażona w ciemne dębowe meble, a przede wszystkim w okazały szynkwas z wyrzeźbioną figurą gospodarza przynoszącego beczkę piwa z piwnicy, wraz z tak szczególnie typowymi dla Śląska podwójnymi ławkami, między którymi ustawione są stoły.

Dekoracja ścienna w pomieszczeniu o kolorach białym, pomarańczowym i niebieskim, zawdzięcza swój szczególny urok odlewom żeliwnym z Huty Paulina w Nowej Soli, wykonanych piękną techniką perforacji, a przedstawiającym śpiewających starą pieśń studentów i biesiadników „Kiedy Rzymianie stali się zuchwali”.

Rok 2021. Współczesny widok gospody „Zur Weinpresse”. Fot. P. Karwowski

Obok tej sali restauracyjnej znajduje się mały specjalny pokój z wbudowaną, biegnącą dookoła ławą i okrągłymi stołami, również z masywnego dębu. Wszystkie meble zostały wykonane nienaganną techniką stolarską przez pana Faustmanna z Siedliska, które dzięki swojej solidności przetrwają pokolenia.

Nad drzwiami wejściowymi od ulicy Wiejskiej znajduje się piękny szyld gospody wykuty z żelaza, który został zaprojektowany przez jednego z najsolidniejszych niemieckich kowali artystycznych, Dietricha Franke z Bad Berka w Turyngii. On sam zmarł w czasie, gdy wykonywał to zlecenie. Na szyldzie można odczytać napis „Gasthaus zur Weinpresse”, którego litery oplata kunsztownie wykonana winorośl.

Kto spojrzy na tą gospodę z pewnym zrozumieniem i uczuciem, ten wspomni w myślach ową starą inskrypcję i stwierdzi, że potomkowie pani Heleny Lukrecji von Schoenaich spełnili jej gorące życzenie, kiedy przekształcili ówczesną tłocznię wina w gospodę ku uciesze i radości wszystkich zmęczonych wędrowców.

Rok 2021. Pozostałości po wieży widokowej na Wzgórzu Adelajdy w Siedlisku. Fot. P. Karwowski


Günther Grundmann

Tłum. Aleksandra Holli



[1] 1 Maß = 1,46 l