Polskie winiarstwo międzywojenne

Jesteśmy dumni z odrodzenia winiarstwa na Ziemi Lubuskiej. Święto Winobrania wróciło do swoich korzeni w Zielonej Górze i jego atrakcją z powrotem jest lokalne wino, którego nie brakuje już w sprzedaży. Obserwujemy powstawanie nowych winnic i całej gamy doskonałych win. Szanujemy niemiecką tradycję uprawy winorośli, czego dowodem jest Muzeum Wina i jego ekspozycja związana z historią winiarstwa w regionie. Tworzymy nową tradycję organizując próby wina, weekendy otwartych winnic i piwnic czy święta młodego wina. Wzorem chrześcijańskich krajów winiarskich, patronem miasta został święty Urban. To kolejne powody do dumy. Niestety, w tej mnogości wydarzeń i informacji znajdziemy niewiele odniesień dotyczących mało znanej historii tworzenia w latach 20. i 30. XX wieku na Podolu i Pokuciu regionu winiarskiego. Chwalebnym wyjątkiem jest tutaj ekspozycja w Lubuskim Centrum Winiarstwa w Zaborze dokumentująca dokonania Grzegorza Zarugiewicza, jak i losy innych osób przesiedlonych z Kresów, które przyczyniły się do popularyzacji uprawy winorośli na Ziemi Lubuskiej.

Nie ma szczegółowych opracowań dotyczących zasiedlania naszego regionu przez repatriantów i reemigrantów w latach 1945-1950. Jak napisał Henryk Dominiczak w „Procesie zasiedlania województwa zielonogórskiego w latach 1945-1950”: Narodowy Spis Powszechny z 3 XII 1950 roku ujął wszystkich repatriantów w jedną grupę, stąd nie możliwe jest odtworzenie liczby ludności osiedlonej na Ziemi Lubuskiej według dawnych województw. Mimo opracowanego planu regionalnego zasiedleń na terenie województwa zielonogórskiego znalazła się ludność niemal ze wszystkich zabużańskich zakątków. Według tego spisu repatrianci i reemigranci stanowili w województwie zielonogórskim 43,9%, a w powiecie 39%. Znamiennym zdaniem w pracy H. Dominiczaka jest sformułowanie na stronie 132: pokaźną grupę ludności, która przybywała do miast Ziemi Lubuskiej stanowili repatrianci ze Lwowa, Stanisławowa, Tarnopola, Wilna i Nowogródka, nie brak było również ludności zza Bugu.

Pamiątkowe zdjęcie Grzegorza Zarugiewicza z uczniami. Archiwum Rodziny Sobolewskich

Trudno spekulować, jaki byłby los zielonogórskich winnic po 1945 roku, gdyby Grzegorz Zarugiewicz, wybitny fachowiec i instruktor winiarstwa z Podola za swoje nowe miejsce zamieszkania po wojnie wybrał inne miasto. Prawdopodobnie oddelegowano by tutaj służbowo innego specjalistę, gdyż kilku z nich przeżyło wojnę, aby ratować tutejsze zaniedbane winnice. Natomiast nie ma żadnej spekulacji w tym, że w czasach, gdy na tzw. Ziemie Odzyskane przesiedlono wiele rodzin z całym majątkiem z Kresów Wschodnich II Rzeczypospolitej, G. Zarugiewicz osiedlił się w pobliżu winnicy i stał się jej właścicielem.

G. Zarugiewicz to pierwszy polski właściciel winnicy byłej wytwórni win musujących Grempler & Co. przy ulicy Ceglanej, pierwszy kierownik winnic Lubuskiej Wytwórni Win i nauczyciel zawodu w Państwowym Liceum Sadowniczo-Winiarskim w Zielonej Górze. Już w latach trzydziestych ubiegłego wieku ceniony instruktor winiarstwa Małopolskiego Towarzystwa Rolniczego we Lwowie. G. Zarugiewicz również po wojnie nie zaprzestał działalności popularyzatorskiej i wydał w ramach Biblioteki Rolniczej, w 1948 roku, podręcznik: „Uprawa krzewu winnego (Winorośli) na wolnym powietrzu i przysłonach ścian budynkowych”. Gdy miał już godnych następców, został oddelegowany do pracy w Warce, gdzie powstawały nowe winnice.

Winnica i budynek Państwowej Szkoły Ogrodniczej w Zaleszczykach. Archiwum Fundacji GMV

Osoba G. Zarugiewicza jest łącznikiem z czasami, gdy w okresie międzywojennym na Podolu i Pokuciu popularyzowano zakładanie winnic, raczkowała enoturystyka i świętowano winobranie. Jako instruktor uprawy winorośli i nauczyciel w Państwowej Szkole Ogrodniczej w Zaleszczykach znacznie się przyczynił do rozwoju winiarstwa na Kresach, które przeżywało w latach trzydziestych ubiegłego wieku renesans dzięki inicjatywom Małopolskiego Towarzystwa Rolniczego ze Lwowa, Podolsko-Pokuckiego Związku Posiadaczy Sadów, a także lokalnych samorządów. Oprócz G. Zarugiewicza, wprowadzali je w życie: instruktor Piotr Dąbrowski oraz właścicieli największych winnic: Cyryl Czarkowski-Golejewski i Gustaw Głażewski. Wystarczy przypomnieć, że na Podolu w 1929 roku winnice zajmowały jedynie około 10 hektarów, a siedem lat później już ponad 130 hektarów.

Najwięcej winnic na Podolu miały powiaty: zaleszczycki i borszczowski. W czortowskim, tę najbardziej znaną była w stolicy powiatu, założona w 1933 roku przez Związek Strzelecki. Na Pokuciu Starostwo Powiatowe miało 4000 krzewów w Śniatynie, a w Kniażach – płk. J. Jaruzelski posiadał 3000 krzewów, uprawiano też winorośl w Tudiowie nad Czeremoszem. Patrząc na mapę Podola, południową część dawnego województwa tarnopolskiego, łatwo zauważyć, że większość z nich ulokowano w pobliżu Dniestru, z centrum w gminie Zaleszczyki. A winnice powstawały dzięki dużemu pofałdowanie terenu – mnogości jarów i wzniesień, a więc i stoków o odpowiednim dla uprawy winorośli nachyleniu.

Rozmieszczenie winnic na Podolu i Pokuciu. Archiwum Fundacji GMV

Oto alfabetyczny wykaz winnic z podaniem roku założenia, wielkości i nazwisk właścicieli, sporządzony na podstawie informacji zamieszczonych w przedwojennej prasie ilustrowanej i fachowej:

  • Babińce, założona w 1932 r., 3 000 krzewów;
  • Beremiany, założona w 1933 r., wł. Franciszka barona Heydla;
  • Chmielowa, założona w 1928 r., 6 500 krzewów, wł. Gustawa Głażewskiego;
  • Czortków, założona w 1933 r., wł. Związku Strzeleckiego;
  • Dobrowlany , założona w 1933 r., 1 200 krzewów, wł. Stella Turnauowa;
  • Drohiczówka, wł. p. Bohosiewicz;
  • Drohiczówka, wł. inż. Wielowiejski;
  • Dźwiniacz, założona w 1939 r., 25 000 krzewów, wł. Józefa Wartanowicza;
  • Dźwinogrod, założona po 1931 r., 3 500 krzewów, wł. dr. Oskara Kimmelmana;
  • Horoszowa, założona w 1929 r., 15 000 krzewów, wł. Michała hr. Baworowskiego;
  • Horoszowa, 800 krzewów, wł. Kazimierza ks. Czartoryskiego;
  • Horoszowa, 1 200 krzewów, wł. Rady Powiatowej Borszczów;
  • Kasperowce;
  • Kniaże, 3 000 krzewów, wł. płk. Józefa Jaruzelskiego;
  • Koszyłowce, wł. p. Modzelewskiej;
  • Latacz, wł. Michała Krasnopolskiego;
  • Lesieczniki k. Zaleszczyk, 2 500 krzewów, wł. Erwina Bohosiewicza;
  • Milowce , wł. Władysława Geringera;
  • Szutromińce, wł. Gabrieli Jełowickiej;
  • Śniatyn, 4 000 krzewów, wł. Starostwo Powiatowe;
  • Torskie, wł. Zofii hr. Łosiowej;
  • Tudiów;
  • Wierzchniakowce, 25 000 krzewów, wł. Grzegorza Zarugiewicza;
  • Wysuczka, założona w 1931 r., 130 000 krzewów w 1938 r., wł. Cyryla Czarkowskiego-Golejewskiego;
  • Zazulińce, założona w 1928 r., 7 000 krzewów, wł. Kuria Biskupia Wileńska;
  • Zazulińce, 6 000 krzewów, wł. p. Winnicka;
  • Zazulińce, 4 000 krzewów, wł. p. Kostrakiewicz;
  • Zazulińce, wł. pp. Myczkowscy;
  • Zaleszczyki, 8 000 krzewów, wł. Państwowej Szkoły Ogrodniczej;
  • Zaleszczyki, 2 000 krzewów, wł. Cyryl Makowiecki;
  • Zaleszczyki, wł. Ireny Ziembickiej;
  • Żeżawa, wł. Jana Łukasiewicza.
  • Winnica G. Zarugiewicza w Wierzchniakowcach koło Borszczowa. Archiwum Rodziny Sobolewskich

  • Artykuły o winiarstwie zamieszczał m.in. miesięcznik „Turystyka” w swoich wrześniowych wydaniach z lat 1936 i 1937. Promocją wyjazdów na Kresy zajmował się w nich wydawca – ORBIS oraz Liga Popierania Turystyki, która przygotowała specjalne, zniżkowe bilety kolejowe dla pragnących przyjechać do Zaleszczyk w okresie Winobrania. Dom Turystyczny Podolskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego oferował tanie, ryczałtowe noclegi (zapisy przyjmowały wszystkie placówki ORBIS-u) . Tanie były też wycieczki samochodami i zaprzęgami konnymi do winnic i sadów. Polska Agencja Telegraficzna nakręciła dla swojej kroniki film o kresowym święcie winobrania w 1936 roku.

  • O pierwszym Winobraniu w 1935 roku wiemy stosunkowo niewiele. W latach 1936 i 1937 wydrukowano już okolicznościową broszurę, która zawierała dokładny program święta, a także opis winiarskich i turystycznych atrakcji regionu. W 1938 roku Winobranie było już szeroko zapowiadane i miało transmisję radiową. Zaleszczyckie Dożynki połączone ze świętem Winobrania miały odpowiednią oprawę i towarzyszyło im zawsze zainteresowanie władz samorządowych, zarówno szczebla lokalnego jak i wojewódzkiego, a patronatem obejmował nawet premier i minister rolnictwa. Uczestnicy pochodów, tak je wtedy nazywano, występowali w strojach ludowych, z własnymi kapelami, które przygrywały do tańca. Były elementy patriotyczne, a każda z winnic chciała się wyróżnić, przygotowując specjalne dekoracje. Przedwojenna prasa ilustrowana co roku informowała o święcie w Zaleszczykach. Wyróżnić należy również publikacje promujące, już wtedy, wyjazdy w celu zobaczenia winobrania i zwiedzenia winnic, czyli tak modną obecnie – enoturystykę.

Okładka folderu „Kraj słońca i winnic” oraz plakat „Winobranie w Zaleszczykach” z 1935 roku. Archiwum Fundacji GMV


  • Rok 1935.
  • Pierwsze święto winobrania odbyło się 22 września. Patronat nad świętem objęli: premier Sławoj Składkowski, ministrowie Poniatowski i Kasprzycki oraz marszałek Sejmu Aleksander Prystor. Dożynkowe dary przyjmował sam wojewoda. Pierwszą nagrodę za dekorację powozu w winobraniowym korowodzie otrzymała wówczas Zofia hrabina Łosiowa, uprawiająca winnicę w miejscowości Torskie. W okresie święta Winobrania, do Zaleszczyk, na obchody 10-lecia istnienia i działalności, zaprosiło swoich członków Podolskie Towarzystwo Turystyczno-Krajoznawcze. 21 września, po poświęceniu Domu Wycieczkowego i Walnym Zgromadzeniu, zwiedzono Czerwonogród i Uścieczko, a łodziami powrócono Dniestrem do Zaleszczyk. Dzień następny poświęcony był na dożynki i zwiedzanie okolicy.

Wrześniowe okładki wydawnictwa ORBIS-u „Turystyka” w latach 1936-1937. Archiwum Fundacji GMV

  • Rok 1936.
  • Program Winobrania w dniach 15-27 września 1936 roku (pisownia oryginalna):
  • 15. IX. otwarcie wystawy owoców w Państwowym Zakładzie Ogrodnictwa o godz. 11-tej. Zwiedzanie winnic w Zaleszczykach i Dobrowlanach.
  • 16.IX. otwarcie wystawy przemysłu ludowego i wystawy krajobrazu podolskiego w budynku szkoły powszechnej o godz. 11-tej.
  • 17.IX. zwiedzanie winnic i sadów w powiecie buczackim
  • 18.IX. spływ kajaków na Dniestrze. Zakończenie spływu na plaży słonecznej od godz. 15-17.
  • 19.IX. zawody pływackie i kajakowe o godz. 15-tej na plaży słonecznej.
  • 20.IX. nabożeństwo w kościele parafialnym o godz. 9-tej. Pochód drużyn z wieńcami z winnic 4 powiatów połączony z pokazem strojów i tańców ludowych na placu wyścigowym obok koszar o godz. 11-tej.
  • 21. i 22.IX. zwiedzanie winnic, sadów i plantacji tytoniu w powiecie borszczowskim
  • 23.IX. pokaz tańców i chórów ludowych na plaży słonecznej o godz. 15-tej (w razie niepogody w sali Sokoła)
  • 24. i 25.IX. zwiedzanie winnic, sadów i plantacji tytoniu w powiecie czortowskim
  • 26.IX. „Noc nad Dniestrem” na plaży słonecznej, początek o godz. 19-tej.
  • 27.IX. Zawody i popisy konne, początek o godz. 15-tej.

Uczestnicy pochodów winobraniowych na zdjęciach z tygodników ilustrowanych. Archiwum Fundacji GMV

Rok 1937.

Winobranie w dniach 15-30 września miało podobny program jak rok temu, a opis pochodu winobraniowego znajdziemy w organie korpusu podoficerów Wojska Lądowego, Marynarki Wojennej i Korpusu Ochrony Pogranicza – „Wiarus” nr 40 z 2 października 1937 roku: Wielkim urozmaiceniem tegorocznego winobrania był obchód dożynek, w obecności p. wojewody tarnopolskiego Tomasza Malickiego, grupy gości z Rumunii z szefem grupy p. płk. Teodorescu na czele oraz z udziałem kilku tysięcy osób, reprezentujących powiaty posiadające winnice. Przed oczami widzów, w kilka godzin trwającym pochodzie, przesunęły się niby różnobarwne wstęgi, grupy włościan w charakterystycznych strojach, prowadzące wozy bogato przystrojone w symboliczne ozdoby z owoców z odpowiednimi napisami. Piękne przemówienie na temat obchodu winobrania wygłosił nasz znakomity pisarz prof. Ossendowski

  • Rok 1938.
  • Tym razem obchody święta odbyły się 2 października. Najciekawsza relacja znalazła się we wspominanym wcześniej „Wiarusie” nr 44 z 1938 roku. Oto jej fragmenty:
  •  Szczególnie barwnie przedstawiał się pierwszy wóz, przybrany owocami i kwiatami, z ułożonym z różnych gatunków emblematem Orła Białego. Wóz ten pochodził z winnicy w Koszyłowcach, własności p. Modzelewskiej, znanej propagatorki przemysłu ludowego. 
  • Bardzo oryginalny był wóz ordynata Czarkowskiego-Golejewskiego z Wysuczki, posiadacza największej winnicy w Polsce.
  •  Jak żywe kwiaty przesuwały się przed oczami widzów robotnice i robotnicy z winnicy p. Geringera z Milowic, niosący narzędzia swej pracy, a więc motyki, sekatory oraz przyrządy do opryskiwania.
  •  Ubrany winogronami kajak był jakby przypomnieniem, że większość winnic leży na zboczach jarów dniestrowych. Również bogato i pięknie zaprezentowały się wozy panów: Bohosiewicza, inż. Wielowiejskiego z Drohiczówki oraz doktora Kokurewicza z Horoszowej. Wóz p. hr. Łosiowej z Torskiego uginał się pod ciężarem kiści pięknych winogron.
  •  

Karta pocztowa „Pozdrowienia z Zaleszczyk”. Archiwum Fundacji GMV

  • Z powodu wybuchu II wojny światowej winobranie w 1939 roku nie odbyło się. Na następne, polskie, musieliśmy czekać do 22 września 1945 roku, gdy nowi mieszkańcy Zielonej Góry, wśród których było wielu repatriantów z Podola i Pokucia, świętowali zbiór winogron z okolicznych winnic.

  • Bibliografia:
  • Dominiczak H., Proces zasiedlania województwa zielonogórskiego w latach 1945-1950, Zielona Góra, Lubuskie Towarzystwo Naukowe: 1975.
  • Karwowski P. Winiarstwo Kresów Wschodnich II Rzeczypospolitej Polskiej – Katalog wystawy. Zielona Góra: Zielonogórskie Stowarzyszenie Winiarskie: 2010.
  • Kuleba M., Enographia Thalloris, Zielona Góra: Fundacja GMV, 2013.

Przemysław Karwowski