O opłacalności bycia winiarzem w regionie lubuskim
Skoro winiarstwo na Ziemi Lubuskiej (tutaj synonim woj. lubuskiego) ma ponad 800 lat historii, musiały zaistnieć ważne powody, aby powstało oraz sprzyjające ku temu okoliczności.
Krzewieniu chrześcijaństwa, budowie kościołów i zakładaniu klasztorów towarzyszyło zapotrzebowanie na wino gronowe. Jednocześnie zjawisko osadnictwa przyczyniało się do lokowania miast i wprowadzania nowych rodzajów upraw – w tym winnic – dzięki łatwości ukorzeniania się winnej latorośli i jej małym wymaganiom glebowym.
Pierwsze winnice zapewniały duchowieństwu wino niezbędne w liturgii a także zaopatrywały w używkę stoły możnych tego świata. Musimy też pamiętać, że we wczesnym średniowieczu wino i piwo były bardziej popularnym napojem niż woda, której spożycie często groziło chorobą.
Z wielu źródeł wiemy, że we wczesnym średniowieczu winiarstwo było opłacalne. W XV i XVI wieku najbardziej znanymi winami z regionu – były wina z Gubina. Drogą wodną spławiano je m.in. do Szczecina skąd trafiały do Lubeki, Rostoku czy Gdańska, a nawet do Sztokholmu. Sprzedaż wina stanowiła wtedy połowę dochodów miasta. Tak było w latach urodzajów, a zdarzały się przecież lata kiepskich zbiorów czy wręcz klęsk żywiołowych, kiedy to mrozy, grad czy inne plagi zniszczyły krzewy winorośli. Dlatego też winiarze musieli się imać innych zajęć.
Profesją bardzo popularną w tamtym okresie było sukiennictwo, które podobnie jak winiarstwo rozpowszechnili w połowie XII wieku osadnicy z Flandrii i Walonii. Na początku XIX wieku, jeszcze przed wynalezieniem maszyny parowej, funkcjonowało w regionie wiele warsztatów sukienniczych. Szczególnie w miejscowościach, gdzie uprawiano winną latorośl. Wyglądało to wtedy następująco: w Krośnie Odrzańskim zarejestrowano 50 sukienników, w Gubinie 104, w Kargowej 95 mistrzów i 40 czeladników, w Świebodzinie 323 sukienników i 60 czeladników a w Zielonej Górze – 638 mistrzów, 306 czeladników i 90 uczniów – ponad 60% zielonogórzan było związanych z włókiennictwem.
Grünberg w XVI wieku, prace winiarskie w październiku, rycina nieznanego pochodzenia. Zbiory B. Gruszki
Sylwetkę winiarza z tamtych czasów realistycznie opisuje Stanisław Kowalski w swojej historii Gubina: winiarze uprawiali zazwyczaj inne zawody, które wiązały ich z określonymi korporacjami cechowymi. Pozwalała na to, a nawet taki stan rzeczy determinowała, specyfika winiarskiej produkcji, wybitnie sezonowej o ograniczonej krótkimi ramami czasowymi. Uprawą winorośli i przetwórstwem winogron zajmowała się część mieszczan, jako że było to zajęcie nader intratne. Posiadanie warsztatu miało tę zaletę, że nie tylko przynosiło dodatkowy dochód, ale zapewniało także – w postaci uczniów i czeladników – zasób siły roboczej potrzebnej w okresach prac sezonowych w winnicy.
Na skutek działań wojennych w latach 1740-1742 Dolny Śląsk przyłączono do państwa pruskiego. Realia życiowe i warunki ekonomiczne w jakich uprawiano winorośl na Środkowym Nadodrzu przybliża nam publikacja Dariusza Łukasiewicza „Życie codzienne w Królestwie Prus w latach 1701-1933”. Autor zauważa, że poziom życia warstw niższych był marny i systemowo powiązany z typem niskowydajnej gospodarki narażonej na kryzysy klęsk nieurodzaju, powodzie, epidemie i częste wojny. Zjawisko masowej nędzy było powszechne, gdyż jeszcze na progu 1800 roku połowa ludności Niemiec żyła w biedzie. W Prusach naliczono wtedy 998 typowych miasteczek rolniczych, a ich mieszkańcy zajmowali się uprawą pól i hodowlą. Opisując rolnictwo w dziewiętnastowiecznym Grünbergu Zbigniew Bujkiewicz zauważa, że jeszcze w 1865 roku w księgach katastralnych zarejestrowanych było 1205 właścicieli gruntów rolnych, a w samym mieście funkcjonowały w dalszym ciągu trzy folwarki. Kroniki grodu, który żył z pracy na roli, hodowli owiec i tkactwa zawierają wiele wpisów poświęconych wszelkim klęskom żywiołowym i wojnom. To wojna trzydziestoletnia spowodowała kryzys w winiarstwie gubińskim, które już nie wróciło później do wcześniejszego poziomu produkcji.
Karta pocztowa obrazująca przejęcie kluczy do miasta przez pruskiego oficera w grudniu 1740 roku i dawny Landhaus, gdzie Fryderyk II często nocował oraz wygląd winiarni prowadzonej przez Juliusa Peltnera. Zbiory Fundacji GMV
Uprawę winnic normowała ustawa z dnia 21 czerwca 1797 roku. Określała ona nie tylko warunki pracy i zarobki, ale także nauki zawodu, na którą przewidziano trzy lata. Pierwszy sezon prac trwał od dnia Zwiastowania (25 marca) do dnia św. Michała (22 września), gdzie dniówka liczyła 12 godzin, a wynagrodzenie wynosiło 6 srebrnych groszy dla mężczyzn i grosz mniej dla kobiet. W drugim sezonie pracowano od 22 września do św. Marcina (11 listopada) przez 10 godzin dziennie. Mężczyznom płacono wtedy 5 groszy a kobietom pół grosza mniej. Majster przez cały okres otrzymywał po 7 groszy, a młodociany pracownik jeden grosz mniej niż mężczyzna. Samowolna zmian stawek karana była grzywną w wysokości dwóch talarów, a przejęcie cudzego pracownika skutkowało karą jednego talara dziennie. Zabronione też było przyjmowanie do pracy bez zaświadczenia z poprzedniego miejsca zatrudnienia z podpisem majstra. W 1800 roku było zatrudnionych w Zielonej Górze 61 winogrodników.
Nie dysponujemy danymi dotyczącymi areału zielonogórskich winnic na przestrzeni XIV-XVIII wieku. Wiemy jedynie, że w XVIII wieku został on powiększony, a produkcja wina przyczyniła się do rozkwitu miasta. W obawie przed konkurencją i zakładaniem winnic w sąsiednich wioskach Rada Miasta w 1762 roku wprowadziła zakaz sprzedaży sadzonek poza obręb Zielonej Góry. Na początku XIX wieku areał winnic w mieście wynosił 2 800 mórg magdeburskich tj. około 715 ha. Dane o jakości zbiorów w poszczególnych latach były odnotowywane i zostały skrzętnie zgromadzone przez Hugo Schmidta w jego kronice. Na ich podstawie Bogdan Kres sporządził tabele, z których prezentujemy dwie, podsumowujące najbardziej kompletne roczniki.
Tabela 1. Zbiory z winnic zielonogórskich
Wiek
|
Poniżej przeciętnej |
Przeciętne |
Powyżej przeciętnej |
Bardzo dobre |
XVIII (dane z 94 lat) |
32 |
27 |
30 |
5 |
XIX (dane z 100 lat) |
34 |
37 |
22 |
7 |
Jak łatwo zauważyć, zbiory przeciętne i lepsze stanowiły dwie trzecie danego stulecia, więc wino z wielu roczników powinno przynieść ich właścicielom dodatkowe dochody. Z zapisów z lat 1808-1817 pastora Waltera, który uprawiał trzy winnice, dowiadujemy się, że za ten okres osiągnął on zysk 1215 talarów, mając przychody 4527 talarów i koszty wysokości 3312 talarów. Kolejny właściciel winnic Waltera – Gottlieb August Kahle – za lata 1841-1850 odnotował tylko niecałe 437 talarów zysku. Pod koniec XIX wieku było jeszcze gorzej.
Panorama Zielonej Góry – miasta winnic – z początku XX wieku. Willy Folg, litografia, 1906. Karta pocztowa z kolekcji Bożeny i Sławomira Ronowiczów
Proces upadku zielonogórskiego winiarstwa został rzetelnie opisany przez Mirosława Kulebę w „Enographii Thalloris” w podrozdziałach noszących wiele mówiące tytuły: Zmierzch, Postępujący regres winiarstwa, Próby ratowania zielonogórskich winnic czy Przyczyny upadku winiarstwa. Zacytujmy jego opinię: Okazało się, że upadku zielonogórskiego winiarstwa, spowodowanego przemianami w gospodarce Niemiec na przełomie wieków, nic nie było w stanie powstrzymać. Od lat 80-tych XIX wieku obserwowano w mieście stały spadek liczby zarówno winnic jak i osób zajmujących się uprawą winorośli, co było związane z coraz niższą opłacalnością tego zajęcia. Podczas gdy koszty produkcji przypadające na 1 hektar winnicy szacowano na 100-120 marek rocznie, stale spadała cena zakupu winogron: z 80 marek za ćwierć (Viertel) czyli 250 kg w roku 1889 do 42-45 marek w 1906 roku. Jak czytamy w piśmie landrata Ercklentza do premiera rządu krajowego w Legnicy, datowanego na 18 września 1928, z 1 ćwierci winogron otrzymywano przeciętnie 150 litrów gotowego wina. Przy cenie zakupu winogron 120 marek (RM) za ćwierć, cena wina u producenta musiała wynosić 0,80 RM za litr plus koszty pielęgnacji w piwnicy szacowane na 0,30 RM. Tymczasem wino na rozlew zależnie od rocznika kosztowało czasem grubo poniżej 1 marki.
Ogłoszenie zielonogórskiego Stowarzyszenia Winiarskiego, Winzerverein Grünberg, o skupie winogron do przerobu na wino, Grünberger Hauskalender 1933
Proces ten jest wyraźnie widoczny na wykresie obrazującym wielkość uprawy winorośli w pruskich prowincjach, a dokładnie w Rejencji Frankfurckiej – Brandenburgia, Rejencji Legnickiej – Dolny Śląsk i Rejencji Poznańskiej. Dodatkowo zaznaczono wielkość winnic w samej Zielonej Górze, aby podkreślić trend oraz istniejącą proporcję między tym obszarem a całą prowincją. Niestety, w wielu publikacjach mylone są areały miasta i powiatu, nie wspominając o artykułach, w których podano, że w 1913 roku powiat zielonogórski posiadał 1873 hektary winnic! Jest to niemożliwe, gdyż na całym Dolnym Śląsku największy uprawiany areał wynosił w ogóle 1602 hektary!
Wykres 1. Uprawa winorośli w prowincjach w latach 1801-1945 (1)
Widoczny na wykresie gwałtowny spadek w 1910 roku to skutek wprowadzenia w życie – 7 kwietnia rok wcześniej – nowego prawa winiarskiego. Ograniczało ono drastycznie możliwości dosładzania moszczu, a także wprowadzało szczegółową księgowość. Było to nie do przyjęcia przez winiarzy uprawiających winorośl w gorszych warunkach klimatycznych i posiadających małe gospodarstwa winiarskie, a tacy dominowali w regionie. Tak wejście w życie nowych przepisów skomentował M. Kuleba: W ślad za nowymi uregulowaniami, w 1910 roku państwo utraciło zainteresowanie dla zielonogórskiego winiarstwa i wycofało swoją pomoc materialną. Wysłany do Zielonej Góry radca ministerialny dr Oldenburg zadeklarował na zwołanym zebraniu, że chociaż stan winnic wzorcowych jest zadowalający, miejscowe winiarstwo ciągle znajduje się w regresie i państwo nie może nadal udzielać mu wsparcia. „Państwo nie jest dłużej zainteresowane i nie ma więcej pieniędzy na luksusowe uprawy ani na historyczne tradycje”.
Od początku XX wieku miejsce dawnych winnic zaczęły zajmować sady i plantacje krzewów owocowych. Na zdjęciu nowo założona plantacja malin w folwarku miejskim. Fot. ze zbiorów MZL w Zielonej Górze
Oczywiście nie tylko brak wsparcia państwa zadecydował o upadku winiarstwa na tych ziemiach. Pierwsze problemy pojawiły się wraz z doprowadzeniem linii kolejowych, dzięki którym na rynku stało się dostępne konkurencyjne wino z innych regionów Niemiec czy Europy. Mieszkańcy Gubina błyskawicznie przestawili się na zaopatrywanie Berlina w świeże warzywa i owoce. Zakładali sady i likwidowali winnice, które zniknęły z krajobrazu już na początku XX wieku. Inaczej było w okolicach Chwalimia i Babimostu, gdzie ustanowienie granicy polsko-niemieckiej w 1919 roku odcięło tamtejszych winiarzy od dużego rynku zbytu jakim był dla nich Poznań. Kolejna przyczyna to brak siły roboczej spowodowany migracją ludności z terenów słabo rozwiniętych do ośrodków przemysłowych. Nie można pominąć także skutków I wojny światowej i wielkiego kryzysu gospodarczego lat 30. XX wieku. Znawcy branży wymieniają też inne czynniki, takie jak: wyjałowienie gleb, brak nawożenia ze względu na wysokie ceny nawozów sztucznych czy niewłaściwy dobór odmian oraz przestarzałe metody uprawy. Jest jeszcze inny aspekt. Wymieniany wcześniej znawca historii tych terenów – D. Łukasiewicz – wspomina także o zmianie modelu konsumpcji używek zaobserwowanej w drugiej połowie XIX wieku wśród ludności Prus. Miejsce wina zaczęły zajmować – łatwiej dostępna kawa oraz wódki i likiery w dobrej cenie i jakości, dzięki udoskonaleniu urządzeń do przemysłowej destylacji alkoholu.
Przemysław Karwowski
Bibliografia:
Bujkiewicz Z., Gospodarka Ziemi Lubuskiej w dobie rozwoju kapitalizmu 1800-1945, Żary - Poznań: Łużycka Szkoła Wyższa im. Jana Benedykta Solfy w Żarach i Wydawnictwo Rys, 2020.
Bujkiewicz Z., Krajobraz materialny i społeczny Zielonej Góry od końca XVIII do połowy XX wieku, Zielona Góra: Archiwum Państwowe w Zielonej Górze, Polskie Towarzystwo Historyczne, Oddział w Zielonej Górze, 2003.
Clauß E., Das schlesische Weinland, Frankfurt am Main: P. Keppler, 1961.
Kowalski S., Gubin. Zarys historii do 1945 roku, Zielona Góra: Oficyna Wydawnicza UZ, 2010.
Kres B., Eksport wina gubińskiego w XV_XVIII wieku, „Zielonogórskie Zeszyty Muzealne”, 1974, t. 4.
Kres B., Winiarstwo na Ziemi Lubuskiej, Poznań: Wydawnictwo Naukowe UAM, 1972.
Kuleba M., Enographia Thalloris, Zielona Góra: Fundacja GMV, 2013.
Łukasiewicz D., Życie codzienne w Królestwie Prus w latach 1701-1933, Warszawa: Instytut Historii PAN, 2020.
Schmidt H., Geschichte der Stadt Grünberg, Schles., Grünberg in Schlesien: W. Levysohn, 1922.
Zeitschrift des Königlich Preussischen Statistischen Bureaus nr 12, Berlin 1861.
Zeitschrift des Königlich Preussischen Statistischen Bureaus III Heft, Berlin 1870.
(1) Wykres sporządzono na podstawie danych z Królewskiego Pruskiego Biura Statystycznego i publikacji E. Claußa.